Macierzyństwo jakie jest - każdy widzi. I ten, kto jest szczęśliwym posiadaczem potomka, i ten, który tylko stoi z boku i obserwuje. Na temat macierzyństwa każdy ma coś do powiedzenia i (niestety) każdemu się wydaje, że to właśnie on wie najlepiej.
Stoję w kolejce do kasy, długiej jak na czarno-białych zdjęciach w albumach IPNu i nachodzi mnie lęk. Rozglądam się nerwowo za siebie i liczę osoby przede mną. Mam nadzieję, że Artur zaraz się zjawi i mnie uratuje.