Jak wybrać idealne przedszkole dla naszego dziecka?

By Żaneta Gy. - 23:28

Choć początek nowego roku szkolnego dopiero we wrześniu, to już dziś rodzice stają przed dylematem dotyczącym wyboru przedszkola dla swoich pociech. Nabór rusza, więc czym się kierować, by podczas naszego pobytu w pracy nie błądzić myślami i dumać, co dzieje się z naszym dzieckiem?


Myślę, że każdy rodzic przy wyborze przedszkola bierze pod uwagę podobne aspekty, tj. dojazd, lokalizacja, koszty, oferta zajęć dodatkowych, wyżywienie, kadra...

Są to rzeczy ważne, w dużej mierze odpowiadają za organizację całego dnia: kto zawiezie dziecko, kto odwiezie, czy robić obiad, czy dziecko będzie już po obiedzie...

Jednak są też takie aspekty, o których nie myśli się przy podpisywaniu dokumentów, a które mogą niejeden sen z powiek spędzić już w trakcie roku szkolnego. To drobnostki, o których nie myślimy wcześniej, choć mają istotny wpływ na rozwój naszego dziecka i początek jego przedszkolnej kariery.

Czego więc warto się dowiedzieć przed zapisaniem dziecka do przedszkola, by później nie tłumaczyć się zdaniem "Ale ja nie wiedziałam..."? Z nauczycielskiego punktu widzenia, musicie to wiedzieć!

1. Podstawy, czyli lokalizacja, godziny otwarcia, menu, bezpieczeństwo, ilość dzieci w grupie...

2. Nauczyciel i pozostała kadra. Zawsze warto spytać, czy nauczyciel prowadzący ma kogoś do pomocy. To ważne przy ubieraniu dzieci na spacery, pilnowanie toalety, czas posiłków, drzemek... Najlepiej, by w grupach najmłodszych dzieci było kilka pań, które zagwarantują, że żaden przedszkolak nie będzie pominięty. Wierzcie mi, nawet jeśli będą to panie salowe, czy pomoc kuchenna, te kobiety przychodzą zazwyczaj z sercem na ramieniu, a nierzadko grają role dobrych babć, jeśli akurat są starsze niż panie nauczycielki. Nie trzeba do tego niezliczonych dyplomów... Co do nauczycieli, warto poznać je lepiej. Starać się wychwycić (lub pytać wprost), jak radzi sobie z sytuacjami problemowymi, czy stosuje kary i nagrody itp. Warto podpatrzeć jak zachowuje się w stosunku do kręcących się między nogami dzieci. Co ważne, lepiej by wychowawca grupy w dużej mierze rozmawiał o dzieciach, bo to dla nich oni są. Czerwona lampka niech się pojawi przy osobach chętnie zaciągających języka, mówiących o innych dzieciach, czasami rodzicach, po prostu plotkar!

3. Toaleta. W kwestii odpieluchowania - jeśli wasze dziecko już biega bez pampersa, warto spytać jak wygląda korzystanie z ubikacji. Najlepiej, by nauczycielka przypominała lub miała określone godziny wejść do łazienki ze wszystkimi dziećmi (przed spacerem, po spacerze, przed obiadem, przed drzemką...). Nawet dzieci wołające już siku zapominają się podczas zajęć, czy zwykłej zabawy. 

4. Posiłki. Podstawowymi informacjami, jakie powinni znać rodzice jest zaglądanie do menu, wybór określonej diety dla dziecka (chyba już nie ma przedszkoli, gdzie nie przestrzega się diety bezglutenowej lub pozbawionej mleka krowiego?), czy po prostu wiedza, skąd pochodzi jedzenie. Ponadto dobre pytania to między innymi:
- Czy dziecko może jeść samo, czy jest karmione? (ważne przy BLW, czy dziecko nie cofnie się i nie będzie chciało być karmione łyżeczką)
- Czy dzieci namawia się (czyt. zmusza) do jedzenia, próbowania, czy pozostawia się im wolną rękę?
- Czy jest ciągły dostęp do wody (szczególnie w okresie letnim)?

5. Drzemki. Co się dzieje, jeśli dziecko nie chce spać? Spotkałam się niestety z przypadkiem, że dzieci przymuszano do snu, byleby tylko mieć chwilę spokoju w trakcie dnia. Pytajcie, czy są inne rozwiązania, typu relaksacja, słuchanie spokojnej muzyki, czytanie książek dzieciom, które w czasie leżakowania po prostu odpoczywają. Warto też zwrócić uwagę, czy nauczyciele egzekwują prośby rodziców o to, by dziecko nie robiło drzemek. Jest to coraz częściej spotykane, bo dzieci wysypiające się w przedszkolu dają popalić w domu, nauczyciel powinien zgodzić się na zorganizowanie tego czasu w inny niż drzemka sposób.

6. Wygląd sali. Najlepiej, jeśli uda się wejść zobaczyć salę w trakcie roku szkolnego, kiedy jeszcze nic nie jest poukładane, a prace dzieci zajmują 3/4 przestrzeni. To dobra okazja, by sprawdzić, czy widać w sali obecność przedszkolaków, czy jednak porządek odgrywa główną rolę. Pracę nauczyciela można poznać po wytworach jego uczniów, szczególnie u maluchów. Im więcej pokracznych ludzików z plasteliny na parapecie i bazgrołków, tym pewniejsze, że nauczyciel staje na rzęsach, by w kreatywny sposób dać możliwość dzieciom do ekpresji swoich emocji.

7. Obciążenie materiałem. Można je poznać po przedstawieniach czy ilości wykonywanych przez dzieci prac. Tu przechodzimy ze skrajności w skrajność: od podejścia minimalistycznego, po przeładowanie zajęciami. Dzieci w wieku przedszkolnym do rozwoju potrzebują przede wszystkim ruchu i zabawy swobodnej, która jest nieodzownym elementem planu dnia w każdym przedszkolu. Jeśli przedszkolanki spędzają większość czasu z dziećmi na świeżym powietrzu, można im tylko przyklasnąć. Warto zwrócić uwagę, czy dzieci nie przychodzą do domu zmęczone, niechętne do jakichkolwiek działań manualnych. Może to świadczyć o tym, że już w przedszkolu długo siedziały w ławkach lub pracowały plastycznie. To samo tyczy się zajęć dodatkowych typu angielski, zajęcia sportowe, muzyczne... Osobiście uważam, że na nie przyjdzie czas, a jeśli już rodzice chcą koniecznie od najmłodszych lat szlifować małe diamenty, niech to będzie jedno, góra dwa zajęcia dodatkowe więcej.

8. Fb a rzeczywistość. Jeżeli mamy taką możliwość, pytajmy na grupach, forach, znajomych. Nie bójmy się poczty pantoflowej. Warto porównać zdjęcia wrzucane na profile społecznościowe z rzeczywistością, jaka panuje w przedszkolu. Dobra kawa, telefon do starej koleżanki i zasięgnąć języka. Później wrócić do podziwiania kolorowych zdjęć i zazwyczaj wzniosłych podpisów, które zachwalają placówkę. Może się okazać, że to tylko magia zdjęć, przy której dzieci i ich rzeczywiste potrzeby schodzą na dalszy plan.

9. Okres adaptacyjny. Dla mnie jeden z ważniejszych punktów. Warto już przy składaniu dokumentów dowiedzieć się, czy są możliwe godziny, a najlepiej dni adaptacyjne, dla nowo przyjętych dzieci lub maluchów, które bardzo źle radzą sobie z rozstaniem z rodzicami. Koniecznie należy wybrać się na dni otwarte z maluchem, by zobaczyć jego reakcję na przedszkole, panie opiekunki, czy inne dzieci. Jeśli się uda, spytać nauczycielki jak radzi sobie z dziećmi, które nie chcą zostawać w placówce i co się z nimi dzieje, kiedy rodzic znika za drzwiami (czy nie jest izolowane, pozostawione do wypłakania itp.).

To tylko nieliczne z informacji, jakie warto byłoby znać w momencie zapisu naszego dziecka do przedszkola, tudzież żłobka. Im więcej będziemy wiedzieć, tym z mniejszą ilością problemów spotkamy się po rozpoczęciu roku szkolnego. Nie będzie na nas czekać rozczarowanie czy zaskoczenie spowodowane rozwiązaniami stosowanymi przez nauczycielki. Tutaj zwrócę uwagę na istotę wywiadówek i spotkań z nauczycielami, na których często wiele z powyższych jest omawiane lub można o nie dopytać. 

Przy zapisie do przedszkola zastanówmy się, co będzie przede wszystkim dobre dla naszego dziecka, a później zwróćmy uwagę na własną wygodę. Zaoszczędzimy sobie wtedy wielu trosk i zmartwień już na starcie.

Trzymam kciuki ;)

  • Share:

Podobne posty

0 komentarze